ZMARŁ PIOTR GAWRON WYBITNY RZEŹBIARZ - LAUREAT NAGRODY NASZEGO TOWARZYSTWA
Piotr Gawron był wybitnym artystą rzeźbiarzem i wychowawcą wielu pokoleń studentów, cenionym dydaktykiem na Warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Za dokonania artystyczne został uhonorowany licznymi nagrodami i odznaczeniami - w tym Złotym Medalem Zasłużony Kulturze-Gloria Artis. Był autorem rzeźby „Ślązaczka” -
- przedstawiająca popiersie dziewczyny w stroju Śląski, z jabłkiem w wyciągniętej dłoni, która jest corocznie wręczana, jako Nagroda naszego Towarzystwa.
Nota biograficzna przygotowana przez samego artystę rzeźbiarza.
"Życie człowieka jest splotem przeróżnych zdarzeń. Nigdy nie myślałem, że zostanę rzeźbiarzem Sądzę, że przodkowie moi ze sztuką nie mieli nic wspólnego. Wyjątkiem jest mój dziadek Jan, który w swojej kużni tworzył również ozdobne kraty , a w wolnych chwilach żelazne zabawki dla swoich wnuków. Artystę we mnie widziała może moja Pani w szkole, która mówiła , że „bardzo ładnie rysuję” ale w mojej klasie ładnie rysowało dużo dzieci. Totalną zmianę przyniósł dzień gdy przypadkowo trafiłem na zajęcia kółka plastycznego. gdzie nagle mój „czarny Śląsk” zamienił się w kolorowy świat. Konsekwencją tego pamiętnego dnia była nauka w Liceum Sztuk Plastycznych w Zakopanem. Spotkałem tam dwóch wspaniałych nauczycieli: Władysława Hasiora, który uświadomił mi , że świat realny jest nie tylko źródłem inspiracji, ale i materiałem stającym się tworzywem w ręku artysty, oraz Antoniego Rząsę przy którym poznałem , że sztuka to też bolące ręce po całodziennej pracy. Studia w warszawskiej ASP ukończyłem w 1972 roku z wyróżnieniem w pracowni prof. Zofii Demkowskiej. Nieprzeciętna wiedza i talent Pani Profesor sprawiły , że mały krążek ( medal) odlany w brązie stał się moją pasją na wiele lat. Kierunek moich poszukiwań artystycznych w pierwszym etapie po studiach biegł ku wzajemnemu przenikaniu się przestrzeni między stronami medalu, oraz wprowadzeniu elementów ruchomych. W 1976 roku podczas pobytu w Niemczech poznałem technikę utrwalenia rzeżb w brązie metodą wosku traconego. Dzieląc się ze studentami swoim doświadczeniem, w krótkim czasie powstała grupa pasjonatów tej techniki. Wspomnę chociaż kilku: Stanisław Cukier, Stanisław Bryndal, Eugeniusz Sawczyn, Andrzej Wójcik. To właśnie z nimi wspólnym wysiłkiem zbudowaliśmy odlewnię wosku traconego. Trudno zapomnieć radość i wzruszenie na twarzach studentów z chwilą pierwszego wytopu- pierwszych odlanych rzeżb. Poznanie tej techniki umożliwiło mi ewoluowanie od sztuki małego reliefu , ku małym , samodzielnie istniejącym przestrzennym rzeźbom. Uczestnicząc w licznych wystawach uzyskałem szereg nagród : V Festiwal Sztuk Pięknych Warszawa ’73 –Złoty Medal, IV Biennale „Sport w Sztuce” Barcelona II Nagroda I Salon Zimowy Warszawa ’82 – Złoty Medal I Triennale Rzeżby Portretowej Sopot ’86 Srebrny Medal VI Biennale Małych Form Rzeźbiarskich Poznań ’86 Złoty Medal I Międzynarodowe Biennale Medalierstwa Unikatowego Warszawa ’88 Pierwsza Nagroda , VII Biennale Małych Form Rzeźbiarskich Poznań ‘ 89 Grand Prix , V Salon Zimowy Warszawa ‘ 89 Grand Prix Prace moje znajdują się w zbiorach następujących muzeów: Muzeum Narodowe w Warszawie , Britisch Museum, Muzeum im. Puszkina w Moskwie , Muzeum Sztuki Medalierskiej we Wrocławiu, Muzeum w Chorzowie Muzeum w Toruniu ,Muzeum w Bydgoszczy , Muzeum w Białej Podlaskiej. W latach 80- zrealizowałem cykl rzeżb w brązie polichromowanym o tematyce ironicznego spojrzenia na relacje między kobietą a mężczyzną W roku 1994 otrzymałem tytuł naukowy profesora sztuk plastycznych. Kontynuując moją pracę rzeżbiarską w następnych latach stworzyłem cykl rzezb portretowych o symboliczno- groteskowej wymowie, I chociaż rzeżbierstwo jest moim zawodem to po latach pracy uświadamiam sobie , że to jednak pedagogika jest moją największą pasją. Pedagogika, czyli dążyć do sukcesu studenta a jego niepowodzenie uważać za własną klęskę. Uśmiech , którym witają mnie studenci po latach jest dla mnie największą nagrodą."